Naciski, naciski… Z OKNA REDAKCJI
2023-07-30 9:34:16
Chyba każda redakcja gazety, która nie boi się pisać o rozmaitych aferach, w tym nadużyciach władzy, narażona jest na różne naciski. Chodzi zwykle o to, żeby o czymś nie pisać lub pisać łagodniej albo inaczej niżby należało
Telefon zazwyczaj dzwoni u redaktora naczelnego albo wydawcy i ktoś obcy albo i znajomy mówi w słuchawce, że jest taka sprawa… . Czasami też dochodzi do sytuacji humorystycznych. Pewnego razu zgłosił się do nas jegomość, który chciał „zamknąć usta” naszemu krytykowi muzycznemu i nie tylko. – Wicie rozumicie, ten wasz krytyk za dużo krytykuje. Gdybyście mogli jakoś na niego wpłynąć, porozmawiać z nim, zabronić mu, a najlepiej żeby ten krytyk w ogóle nie krytykował.
Gdy jednak jegomość napotkał na pierwszy opór naszej strony, zaczął nas przekonywać, że on jest bardzo znaczącą osobą, która jest bardzo ustosunkowana i zna wiele osób. Opowiadał nawet, że liczą się z nim w Rosji, a nawet w samej Moskwie. Chcąc zakończyć rozmowę, powiedzieliśmy, że zobaczymy co da się zrobić, ale niczego nie obiecywaliśmy.
Jakież było nasze zdziwienie, kiedy jegomość pojawił się ponownie za kilka dni z pretensjami. Mówił, – przecież rozmawialiśmy, przecież się porozumieliśmy, przecież ten wasz krytyk więcej miał już nie pisać. W końcu wyszedł i nic nie wskórał. Potem okazało się, że w między czasie nasz krytyk znowu coś skrytykował, ale tym razem wzniósł się na wyżyny, dochodząc wręcz do szyderstwa.
Innym razem zadzwonił do nas strażak, który chciał wytłumaczyć najpierw autorowi tekstu, a potem naczelnemu, jak to było naprawdę… . A chodziło o wycieczkę strażaków do Hrubieszowa na ślub i wesele kolegi, o których napisaliśmy. Strażak przekonywał nas, że nie wiemy o czym piszemy, a on wie i że jest taka tradycja i że chodzi o propagowanie idei ochotniczych straży pożarnych itd. Był bardzo nieustępliwy i prawie by mu się udało. Gdyby tylko nie chodziło o wycieczkę druhów kilkoma wozami bojowymi, które powinny służyć do gaszenia pożarów, gdzieś na drugi koniec Polski…
Wojciech Dobrowolski