Słodko-gorzkie relacje z koleją. DZIWIĘ SIĘ…
2023-12-01 3:55:56
Władze miasta chwalą się, że Legionowo ma bardzo dobre połączenia kolejowe z Warszawą. Mówią, że dzięki temu ludzie chcą kupować tu mieszkania i osiedlać się, a deweloperzy skorzy są do realizacji nowych inwestycji. Przedstawiciele władz chwalili się również, że mają bardzo dobre kontakty z PKP. A także, że prowadzą jakieś, bliżej nieokreślone rozmowy ws. budowy kolejnej przeprawy przez tory, chociaż nie ma na to żadnych dowodów na piśmie. Sytuacja jednak zmienia się diametralnie, kiedy mieszkańcy zaczynają skarżyć się na kolej. Wtedy okazuje się, że władze miasta nic nie mogą i wszystkiemu winni są kolejarze.
Tak było w przypadku projektowania nowej linii kolejowej w kierunku Gdańska. Podobnie kiedy wciąż psuły się windy prowadzące na perony na stacjach kolejowych. Tak jest również teraz, kiedy co i rusz zmienia się rozkład jazdy pociągów, likwidowane są połączenia, a podróżni skarżą się na tłok w pociągach i na peronach.
W przeszłości słyszeliśmy wielokrotnie, że z kolejarzami zawsze są trudne rozmowy i że nie da się z nimi niczego ustalić i uzgodnić. Słyszeliśmy, że nie chcieli się zgodzić na tunel w ciągu ulic Polna – Kwiatowa. Słyszeliśmy również, że to kolej sama usunęła z projektu bezkolizyjną przeprawę, jaka miała powstać w miejscu starego przejazdu drogowego w ciągu ulic Parkowa – Wyszyńskiego.
Z drugiej strony, to znaczy ze strony kolei, mogliśmy już kilka razy usłyszeć, że współpraca z władzami miasta Legionowo jest bardzo dobra, bo władze te niczego właściwie nie chcą od PKP. Gdzie indziej natomiast, tamtejsze władze są wręcz nieznośne. Ciągle czegoś się od nich domagają. Raz budowy dworca kolejowego, innym razem wiaduktu albo tunelu, a jeszcze innym dodatkowych połączeń, żeby ludzie mogli szybciej dojeżdżać do stolicy.
W sumie mniejsza z tym jaka jest prawda o relacjach władz Legionowa z PKP. Jedno jest pewne, żeby coś osiągnąć, trzeba najpierw zrobić pierwszy krok. Napisać pismo albo wykonać telefon, a przede wszystkim trzeba chcieć…
WD
CZYTAJ TAKŻE:
11 komentarzy
Jak to prezydent wypowiada się obecnie na portalu miejscowym Legionowo wbrew twierdzeniom niektórych się nie zagęszcza a wręcz przeciwnie. Potwierdza to jego zdaniem decyzja wojewody o zmniejszeniu liczby radnych w związku ze spadkiem mieszkańców poniżej 50 tys. A zatem mając na wzgledzie brednie prezydenta obecna liczba pociągów nie jest zbyt mała a jak tak dalej pojdzie to mozna rozważyć zmniejszenie kiczby pociągów. Nie ma co finansować transportu innym.
Mieszkańców owszem może i ubywa ale jedynie w statystykach. Wyjaśnienie jest banalne w swojej prostocie, przybyło mieszkańców którzy nie chcą się w Legionowie meldować i nie chcą wiązać z tym miastem swojej przyszłości
To tyle w temacie “zrównoważonego rozwoju” Legionowa
Zgadza się, stąd wysyp samochodów z blachami typu: NBA, LLU, DKL, GSZ itd. Tak zwane słoje mieszkają tu, korzystają z dróg, ulic, szkół, przedszkoli ale podatki płacą na wioskach bo taniej.
Myślę, że problem dalej jest ten sam: LMS ma w nosie ludzi dojeżdżających koleją do Wawy (pociągi nie jeżdżą do Józefowa), PKP ma “wywalone”na takie problemy z definicji, przy naszej linii nie mieszka ŻADEN NOTABL KOLEJOWY, Dlatego mamy cały ten syf.
Generalnie problem jest w całej komunikacji w Legionowie. Kiedyś padło hasło Legionowo stawia na pociągi… i owszem przez jakiś czas było nawet nieźle, wszystko zaczęło się psuć jak zaczęto kombinować przy rozkładach jazdy i zupełnie przestano słuchać mieszkańców
Autobusy, tu też nie jest ciekawie. Mieszkańcy od lat proszą o bezpośredni autobus do metra, proszą o zwiększenie częstotliwości 723 i 731 które ograniczono po uruchomieniu SKM bo przecież mamy pociągi
Teraz, po kilu latach kiepsko działa i jedno i drugie
W liczącym CAŁE 5 tysięcy mieszkańców Jaktorowie kolej przy okazji modernizacji linii kolejowej Warszawa-Łódź zrobiła WIĘCEJ niż w 50 tysięcznym Legionowie
W Jaktorowie kolej dała radę zbudować tunel dla samochodów osobowych, podziemne przejście przez tory dla pasażerów oraz wybudowała wiadukt
Jakoś nie przypominam sobie aby w takim Jaktorowie czy innych miejscowościach kolej domagała się od władz budowy swojej infrastruktury
Dlaczego więc w Legionowie budowa dworca jakby nie było kolejowego, kładki przez tory i doposażenie jej w windy padło na barki a raczej podatki mieszkańców
Czego się domagają mieszkańcy? Budowy niewielkiego przystanku kolejowego na wysokości osiedla Nowy Bukowiec. W weekendy i święta, albo w godzinach wczesno porannych lub późnymi wieczorami dojście na stację ponad 1,5 km nie dla każdego jest łatwe i przyjemne. Zwłaszcza w zimę lub w czasie ulewy…
No zaraz, przecież “mieszkańcy” domagają się budowy tunelu kolejowego biegnącego przez całe Legionowo którego wlot ma być zlokalizowany na wysokości osiedla Nowy Bukowiec
Inna sprawa że kłania się brak regularnej komunikacji lokalnej która powinna umożliwić dojazd na stację w weekendy czy święta kiedy pociągów jest mniej
Oczywiście że się domagamy bo uwolni to przepustowość. Pomimo tego że będzie blisko ciebie.
już jedną bajkę rodem z PKP PLK SA przeżyliśmy podczas modernizacji linii z Wawy do Nasielska, Było to parę lat temu i trwało też parę lat. Wielu z nas pamięta ten syf z dojazdami w tamtym okresie. Miało być cudownie na lata, miała być uwolniona przepustowość. A jak jest to każdy widzi, Znowu sparaliżują cały powiat byle ugrać 10 minut na przejeździe Pendolino.
I przy okazji na przynajmniej 10 lat sparaliżuje całe miasto i linię kolejową. Brawo.